Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego Polacy tak masowo kupują wodę butelkowaną? Też kupujecie? Okazuje się, że mniemanie o wyższości wody butelkowanej nad kranówką utrwaliło się nam w czasach komuny, kiedy to faktycznie były z nią problemy. Okazuje się również, że producenci wód butelkowanych, szczególnie tych najtańszych zarabiają krocie na naszej niewiedzy, sami napełniając butelki właśnie wodą z miejskich wodociągów.
Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego Polacy tak masowo kupują wodę butelkowaną? Też kupujecie? Okazuje się, że mniemanie o wyższości wody butelkowanej nad kranówką utrwaliło się nam w czasach komuny, kiedy to faktycznie były z nią problemy. Okazuje się również, że producenci wód butelkowanych, szczególnie tych najtańszych zarabiają krocie na naszej niewiedzy, sami napełniając butelki właśnie wodą z miejskich wodociągów. Dodawany do wody dwutlenek węgla (jeśli jest w nadmiarze) wcale zdrowiu nie pomaga, a ewentualna filtracja filtrami odwróconej osmozy pozbawia ją cennych minerałów.
Dodatkowym argumentem przeciw jest samo opakowanie wody, czyli tworzywo sztuczne PET, czyli politereftalanu etylenu zawiera substancję zwaną w skrócie DEHA - dietylohydroksyloamina, która nie jest obojętna dla zdrowia (stanowiąca zagrożenie przede wszystkim dla wątroby), szczególnie jeśli takiej butelki używamy wielokrotnie.
Butelki mogą zawierać również bisfenol A (BPA) powszechnie używany do ich utwardzania. Udowodniono, że związek ten wywołuje zaburzenia hormonalne i może powodować astmę. Woda wchodzi w reakcję z opakowaniem, szczególnie gdy dochodzi do ogrzania plastiku np. kiedy pozostawimy butelkę na słońcu lub zamkniemy ją w bagażniku samochodowym lub jest transportowana do sklepu w nieodpowiednich warunkach.
Butelki mogą zawierać również bisfenol A (BPA) powszechnie używany do ich utwardzania. Udowodniono, że związek ten wywołuje zaburzenia hormonalne i może powodować astmę. Woda wchodzi w reakcję z opakowaniem, szczególnie gdy dochodzi do ogrzania plastiku np. kiedy pozostawimy butelkę na słońcu lub zamkniemy ją w bagażniku samochodowym lub jest transportowana do sklepu w nieodpowiednich warunkach.
Prawdziwą tragedią są wody smakowe, które częstokroć zawierają wielokrotnie więcej cukru niż samego soku oraz często bardzo niezdrowe konserwanty. Ciekawe, że część z tych wód jest tańsza od zwykłej czystej wody butelkowej (infografika na końcu posta).
W Polskich miastach testy wody były prowadzone min przez producentów zwykłych filtrów dzbankowych i wykazały, że woda kranowa w kraju spełnia wszelkie normy, jest całkowicie bezpieczna do spożycia i można ją pić bez przegotowania. Jest ona stale monitorowana przez zakłady wodociągowe i odpowiednie służby sanitarne.
Z kolei test opisany na pro-test.pl podaje: Badania pokazują, że woda z kranu wcale nie odbiega jakością od wody butelkowanej
Natomiast w teście wód butelkowanych napisano: Nie ma wątpliwości, że wody wysokozmineralizowane, ze względów dietetycznych, są bardziej korzystne od wód źródlanych, należy jednak liczyć się z tym, że oprócz składników bardzo wartościowych zawierają również składniki toksyczne w większych ilościach (np. bar, rad). Dobrze byłoby zatem, abyśmy nie przyzwyczajali się do picia jednej wody, tylko wybierali różne ....W wodzie źródlanej Górska Natura wykryliśmy zbyt wiele bakterii ciepłolubnych – 28 kolonii/1 ml, przy limicie 20 kolonii.
Czy ma sens stosowanie filtrów? Popularne filtry działające na zasadzie odwróconej osmozy produkują wodę podobną do destylowanej czyli pozbawioną wszelkich zanieczyszczeń ale również i cennych substancji mineralnych. Okazuje się, że np Finowie, ze względu na to, że występuje u nich woda zbyt miękka wdrożyli program utwardzania wody, co spowodowało obniżenie ilości chorób związanych z układem krążenia. Picie destylowanej wody, może więc prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia.
Wniosek, pijmy wodę kranową lub ze studni (należy jednak wcześniej zbadać, szczególnie jeśli studnia jest płytka albo jeśli instalacja wodna w domu jest bardzo stara). Jeśli wasza woda powoduje osadzanie się kamienia to świadczy to tylko o tym, że zawiera minerały (np magnez i wapń, które są niezbędne dla utrzymania zdrowia. Jednak ilość minerałów w wodzie to zbyt małoa aby pokryć nasze zapotrzebowanie, są też gorzej przyswajane niż te z pożywienia (czy też z naturalnych suplementów diety):
Wody mineralne nie są dobrym źródłem minerałów. Spożycie 100 g/ml produktu będącego dobrym źródłem musi pokryć minimum 15 % na dany pierwiastek bądź witaminę.
Tymczasem woda mineralna zawiera ok. 1 g związków mineralnych w 1 litrze (1000 ml). Pijąc ją nie jesteśmy w stanie dostarczyć organizmowi wystarczających ilości związków mineralnych. Przykład? Zalecane spożycie wapnia u dorosłych to ok. 1200 mg. Aby dostarczyć taką ilość tego pierwiastka wraz z wodą należałoby wypić 25 litrów wody źródlanej zawierającej 386,6 mg substancji rozpuszczalnych, w tym 47,4 mg jonów wapnia, 10,4 litra również wody źródlanej (mineralizacja 709 mg/l, 114,5 mg jonów wapnia) lub 9,6 litrów wody mineralnej (mineralizacja 1736,9 mg/l, 124 mg jonów wapnia). Tymczasem wypijając dużą butelkę wody mineralnej dziennie, jesteśmy w stanie pokryć od 5,9 %, w przypadku wód źródlanych, do 20,6 %, w przypadku wód mineralnych, dziennego zapotrzebowania na wapń.
Oczywiście wysoko zmineralizowana woda może być uzupełnieniem codziennej diety, jednak należy pamiętać, że woda nie powinna być głównym źródłem wapnia, magnezu czy innych pierwiastków w diecie. Wypijanie zbyt dużych ilości wody może zmniejszyć wchłanianie minerałów, gdyż zwiększenie diurezy przyspiesza usuwanie pierwiastków z organizmu wraz z moczem. [kalorynka.pl]
Wodę z kranu warto przegotować aby pozbyć się ewentualnych pasożytów a następnie przechowywać ją w szklanych naczyniach, ponieważ tworzywa sztuczne mogą nie być obojętne dla zdrowia.
Wody mineralne nie są dobrym źródłem minerałów. Spożycie 100 g/ml produktu będącego dobrym źródłem musi pokryć minimum 15 % na dany pierwiastek bądź witaminę.
Tymczasem woda mineralna zawiera ok. 1 g związków mineralnych w 1 litrze (1000 ml). Pijąc ją nie jesteśmy w stanie dostarczyć organizmowi wystarczających ilości związków mineralnych. Przykład? Zalecane spożycie wapnia u dorosłych to ok. 1200 mg. Aby dostarczyć taką ilość tego pierwiastka wraz z wodą należałoby wypić 25 litrów wody źródlanej zawierającej 386,6 mg substancji rozpuszczalnych, w tym 47,4 mg jonów wapnia, 10,4 litra również wody źródlanej (mineralizacja 709 mg/l, 114,5 mg jonów wapnia) lub 9,6 litrów wody mineralnej (mineralizacja 1736,9 mg/l, 124 mg jonów wapnia). Tymczasem wypijając dużą butelkę wody mineralnej dziennie, jesteśmy w stanie pokryć od 5,9 %, w przypadku wód źródlanych, do 20,6 %, w przypadku wód mineralnych, dziennego zapotrzebowania na wapń.
Oczywiście wysoko zmineralizowana woda może być uzupełnieniem codziennej diety, jednak należy pamiętać, że woda nie powinna być głównym źródłem wapnia, magnezu czy innych pierwiastków w diecie. Wypijanie zbyt dużych ilości wody może zmniejszyć wchłanianie minerałów, gdyż zwiększenie diurezy przyspiesza usuwanie pierwiastków z organizmu wraz z moczem. [kalorynka.pl]
Wodę z kranu warto przegotować aby pozbyć się ewentualnych pasożytów a następnie przechowywać ją w szklanych naczyniach, ponieważ tworzywa sztuczne mogą nie być obojętne dla zdrowia.
Przepis na wodę strukturalną dr Piotra Kardasza: Jak wiemy naturalna woda z pełną florą bakteryjną to ta która płynie pośród skał oraz posiada jonowość ujemną to właśnie taką wodę powinniśmy dostarczyć naszemu organizmowi w ciągu dnia.
Przygotowanie wody strukturalnej jest banalnie łatwe. Wystarczy nalać świeżą wodę z kranu do szklanego dzbanka, który ma właściwości odbudowania struktury jonowej wody (szkło=stopiony piasek czyli krzem) i odczekać 8h (2-3h woda w 30% powinna być już strukturalna), aż woda zmieni się w pełną flory bakteryjnej którą potrzebuje nasz organizm. Świetnym dodatkiem byłoby dodanie szczypty soli himalajskiej lub kamiennej kłodawskiej (dużo mikroelementów) do dzbanka wody
Dla jeszcze lepszych efektów i osób bardziej zaangażowanych można wodę zamrozić, następnie odmrozić w ten sposób otrzymamy pięknie strukturalną wodę.
Prosty sposób: Przed spaniem nalać czystą, świeżą, zimną wodę z kranu do szklanego dzbanka, dodać szczyptę soli himalajskiej oraz pozostawić na noc wodę w szkle. Kiedy tylko wstaniemy możemy się cieszyć, że dajemy sobie to co najlepsze. Organizm na pewno wam podziękuje.
Tak właśnie robię od lat :) Przy okazji polecam wykłady dr Kardasza, który jest specjalistą od wszelkich zdrowych roślin :) Wykłady: Konferencja Żyj Świadomie https://goo.gl/m6s1aP
Dodam jeszcze na koniec linki do ciekawych artykułów na temat wody:
Wpływ fluoru na organizm człowieka nie jest jednoznaczny, o tym czy jest dobry czy zły jak zwykle decyduje jego ilość.
Szczególną uwagę zwróćcie na wody smakowe ! zawierają ogromną ilość cukru lub słodzików, a te z kolei są wyjątkowo szkodliwe dla naszego zdrowia
COMMENTS